Dziś zrobiliśmy skromną akcję informacyjną pod Targowiskiem na Chełmińskiej, nieproporcionalną wobec masakry związanej z ogolnopolską tradycją mordowania ryb mającej na celu uczczić i radować się podczas Świąt. Miliony zwierząt stracą jedyne co maję: życie, w imieniu prymitywnej rutyny przemocy człowieka. Kilka osób poparło inicjatywę, inni uznali ją za głupotę. Rozdalismy kilkaset ulotek.