Szanowni Państwo
Zbliżają
się Święta i zapewne jak co roku zniszczy się kolejne tysiące wielkich drzew,
stawiając choinki na placach, ulicach, przed urzędami, szkołami, marketami,
zakładami pracy, dekorując je gadżetami, świecidełkami oraz infantylną tandetą
dla dzieci w miejsce publicznych i na koszt podatników. Prawie wszystkie te
drzewa potem trafią na śmieci, bo trudno im przeżyć, kiedy ponownie są wsadzone
do ziemi w lesie lub w ogródku.
Wycinanie
pięknych wielowiekowych drzew i ich strojenie to upajanie się namiastką Las
Vegas, także zaspokajanie próżności i wielkiego mniemania o sobie mediów,
samorządowców i sytego mieszczaństwa oraz kontynuowanie staropolskiej zaściankowej
tradycji będącej zaprzeczeniem myślenia proekologicznego, nowoczesnego, otwartego.
Wycinając
i marnując piękne drzewa iglaste (jedno z naszych polskich największych dóbr), daje
się zły przykład i przyzwolenie aby ludzie nierozsądni i niedowartościowani, a
także różne napuszone instytucje, gdzie tylko możliwe stawiały dla swojej chwały
i próżności wielkie „pomniki-choinki” przystrojone plastikowymi aniołkami i
hollywoodzkimi błyskotkami. Wszystko za czyjeś pieniądze.
To
nie ma nic wspólnego z religijnym obchodzeniem Świąt Bożego Narodzenia, ale ze
spektaklem próżności. Skandynawskie pochodzenie strojenia drzew miało sens
kiedy drzewo żyło, ponieważ to drzewo było symbolem Wszechświata. Nazwano go
Yggdrasil, na jego koronie był dom Bogów, Asgard i Walhalla- pałac Odyna. Dlatego
tak ważne było życie drzewa.
W
pogoni za zyskiem, marketingiem i chęcią „błyśnięcia” oraz przypodobania się kiepskim
gustom i wszechmocnym instytucjom – nie tylko świeckim - kontynuuje się bezmyślną
i szkodliwą tradycję wycinania milionów „choinek” przeradzającą się w
lekceważenie praw Natury, niszczenie środowiska naturalnego i braku empatii dla
przyrody i życia.
Szczególnie
sprzeciwiamy się stawianym na Starym Rynku, kilkudziesięcioletnim drzewom,
zamiast po prostu dekorować drzewa które już są, przy Pomniku Kopernika lub
naprzeciwko Poczty. Absolutnie bez sensu.
Prosimy, niech Szanowni Państwo to wszystko
przemyślą i w miarę swojej wrażliwości odczują wewnętrzną potrzebę dezaprobaty
wobec tej utrwalającej się z roku na rok złej tradycji, za co z góry
dziękujemy.
Bardzo Państwa prosimy o działanie na rzecz
zaprzestania tego zwyczaju.
Miłośnicy Przyrody